Jakby nie patrzeć wszyscy jesteśmy czyimiś dziećmi. Niektórzy po prostu już ich nie mają.
Z tego powodu tym dużym i tym małym życzę, by nigdy do końca nie przestali być dziećmi.
"Czy widziałeś, jak biega, krzyczy i tańczy dziecko?
Czy zauważyłeś, że robi to bez wyraźnych powodów?
Nie ma nic.
Zapytaj je dlaczego jest szczęśliwe, a ono nie będzie umiało ci
odpowiedzieć. Pomyśli, że zwariowałeś, że jesteś niespełna rozumu.
Czy potrzebny jest powód, by być szczęśliwym?
Dziecko będzie zszokowane, że owo ”dlaczego” w ogóle się pojawiło.
Wzruszy ramionami i pobiegnie zajęte swoimi sprawami i znów będzie
tańczyć i śpiewać.
Dziecko nie ma nic.
Nie jest jeszcze ani premierem, ani prezydentem, ani gwiazdą filmowa, ani Rockefellerem.
Cały jego dobytek to kilka muszelek albo kamyków znalezionych nad brzegiem morza.
To wszystko."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz